Anulowanie kwarantanny i wpływ ekonomiczny
Świat stopniowo odchodzi od ograniczeń, które wprowadził po wybuchu pandemii. Coraz więcej krajów stopniowo znosi kwarantannę. Na przykład w Indiach po 2 miesiącach przestoju ponownie uruchomiono połączenie kolejowe, w Niemczech – siłownie, w Czechach – letnie ogródki w restauracjach. Szkoły wracają do pracy we Francji, sklepy, muzea i biblioteki w Szwajcarii.
Wydaje się, że kryzys gospodarczy, który rozpoczął się z powodu pandemii COVID-19, powinien zakończyć się, gdy tylko ludzie powrócą do normalnego trybu życia. Jednak w rzeczywistości główne problemy gospodarcze są tuż przed nami.
Oczywiste jest, że obecne zniesienie ograniczeń jest podyktowane nie przyczynami epidemiologicznymi, ale ekonomicznymi: załamanie gospodarki narodowej staje się coraz bardziej realne. Według szacunków około 20% aktywnej zawodowo populacji straciło obecnie stałe źródło dochodów i zostało zwolnione lub wysłane na bezpłatny urlop, kolejne 30–40% straciło 20–40% dochodów.
Obecny kryzys może być katalizatorem nowych trudności gospodarczych związanych z trudną sytuacją wielu sektorów, zwłaszcza małych i średnich przedsiębiorstw. Wielu pracodawców będzie zmuszonych do zamknięcia swoich biznesów przed końcem roku. Innym możliwym powodem jest druga fala pandemii jesienią. Jeśli pierwszy z nich doprowadziłby do utraty oszczędności przez znaczną część populacji, to drugi może „doprowadzić do zadłużenia”, podczas gdy banki już zaostrzyły wymagania wobec kredytobiorców. Trzecim powodem jest fala bankructw na rynku nieruchomości oraz w sektorze bankowym..
Zdaniem ekspertów zniesienie izolacji częściowo ożywi popyt na sektor usług: fryzjerzy, restauracje, kina zaczną zarabiać, ale daleko im będzie do okresu przed kryzysem. Scenariusz chiński pokazuje, że przemysł szybko się odradza, ale usługi i transport powracają do normy dość powoli.
Rosnące zainteresowanie kryptowalutami podczas kryzysu
Teraz, na tle kwarantanny, rośnie cena kryptowalut i zainteresowanie nimi. Według serwisu analitycznego TIE popularność Bitcoina na Twitterze osiągnęła najwyższy poziom od 2017 r., kiedy to aktywo osiągnęło rekordowy poziom 20 000 USD. W ciągu ostatnich pięciu i pół miesiąca o Bitcoinie napisano ponad 31 tysięcy razy.
Od momentu wielkiego krachu w marcu ceny kryptowalut stopniowo wzrastają. Mimo że Rezerwa Federalna przewidywała nowy kryzys gospodarczy, w ostatnim miesiącu korelacja bitcoinów i tradycyjnych aktywów kilkakrotnie spadła: z 0,53 do 0,15 punktu.
Bitcoiny i inne kryptowaluty pozostają aktywami spekulacyjnymi i jest mało prawdopodobne, aby przestały być niestabilne w nadchodzących latach. Ale istnieją trzy argumenty, które mogą przemawiać na ich korzyść:
- Po pierwsze, światowe banki centralne rozpoczęły nową falę niezabezpieczonych emisji, co doprowadzi do wyższej inflacji, a tym samym może zwiększyć popyt na kryptowaluty. Przede wszystkim dlatego, że o emisji kryptowalut decyduje algorytm, a nie chęć Banku Centralnego. Następna dekada to czas, w którym aktywa takie jak akcje, nieruchomości i grunty – wzrosną, a pieniądze staną się tańsze, co stwarza dogodne warunki dla kryptowalut. Co zaskakujące, mogą stać się bardziej wiarygodne niż tradycyjny pieniądz fiducjarny, zwłaszcza w obliczu rosnącej niepewności w światowej gospodarce.
- Po drugie, kryptowaluty są zasobem anonimowości w cyfrowym świecie. Widzimy, jak gotówka wychodzi z obiegu i jest zastępowana kartami płatniczymi. Obecny kryzys z lukami cyfrowymi ujawnił ryzyko dyktatury cyfrowej w chińskim scenariuszu (system kredytów socjalnych), gdy całe życie danej osoby znajduje się pod lupą ponadnarodowych korporacji informatycznych i państwa. Rosnące zapotrzebowanie na kryptowaluty będzie odpowiedzią na cyfryzację, której rozwój z pewnością przyspieszy obecny kryzys. Nawiasem mówiąc, marcowy spadek bitcoinów wiąże się ze sprzedażą kryptowaluty przez chińską klasę średnią, która została poddana kwarantannie i zmuszona do wydania swoich oszczędności. Jak widać, wzrost presji cyfrowej wywołuje popyt na kryptowaluty.
- Po trzecie, bitcoiny są również popularne w krajach, w których gospodarka już upadła. Na przykład w Wenezueli ludzie próbują płacić w dolarach lub BTC. Rok 2020 z pewnością da nam kilka nowych recesji, które mogą mieć miejsce w Argentynie, Południowej Afryce, Egipcie, Pakistanie, Turcji, Ukrainie, a nawet Brazylii. Doprowadzi to również do wzrostu popytu na kryptowaluty.
Najprawdopodobniej w 2020 r. strach przed załamaniem gospodarczym, niekończący się dodruk pieniądza i dyktatura cyfrowa doprowadzą do wzrostu popytu na bitcoiny, jednak ogólna niepewność sytuacji gospodarczej wpłynie na zmienność wszystkich kryptowalut. Prognozę wartości aktywów przedstawił Robert Kiyosaki, autor najlepiej sprzedającej się książki „Rich Dad, Poor Dad”. Według niego, BTC wzrośnie do 75 000 $ w ciągu najbliższych trzech lat. Jednocześnie w maju napływ stablecoinów USDT do giełd wzrósł o 47,1%, co może oznaczać, że inwestorzy przenoszą tokeny na platformy handlowe w celu zakupu kryptowaluty. Może to pozytywnie wpłynąć na jego cenę. Jednak w tej chwili nikt nie może zagwarantować, że kurs kryptowaluty koniecznie wzrośnie na tle globalnej niepewności. W marcu bitcoin pokazał, że w tej chwili nie może konkurować z prawdziwym złotem, a jak dotąd jest bardziej ryzykowny niż aktywa defensywne.